środa, 3 października 2012

Pogoda smutna jak sanki w maju..


Budzimy się rano 
ponoć kto rano wstaję temu Bozia daje 
6:30 na zegarze a tu noc. 
Ciemno, szaro, ponuro i kapie i siąpi i stuka o parapet.. Pan deszcz. 
Wszystko by było do zaakceptowania gdybyśmy mieli folię na wózek.. 
ale nie mamy :( 
Na prawdę mądrą ma Filip mamę, no na prawdę..



chyba nie muszę pokazywać palcem gdzie nasz pierwszy ząb ? :D
Drugi w bólach, płaczu i mękach z pomocą Nurofenu truskawkowego dwa dni temu
!! WYKIEŁKOWAŁ !!

Thank God !




7 komentarzy: