piątek, 14 grudnia 2012

Szusujemy !!



Wynalazłam (przepraszam mąż wynalazł) na strychu moje sanki z dzieciństwa..
Stare, obdarte i brzydkie ale jeżdżą :D
więc szusujemy z Filipem bo śniegu opór.
Śpiworek rękami prababci uszyty więc nie byle jaki.
Oczywiście syn mój, owszem lubi przejażdżki, ale krótkie bo 
on przecież na dupce nie usiedzi dłużej niż 10 minut.. niestety.


Zdjęcia z telefonu bo nie mam siły dźwigać aparatu :P

















tak pięknie u nas :)



na chodniku lekki deficyt śniegu :)






11 komentarzy:

  1. mój w sankach i w wózku siedzi 20 minut i jeszcze śpiewać muszę..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to ja się tym dzieciom nie dziwię.. kombinezony, śpiworki, koce, czapy i weź siedź w tym spokojnie :)

      Usuń
  2. a u nas już śniego małooo ;/
    oczyska wielkie :D (zdj.5)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha. Ja znalazłam radę na moją diablicę. Justin Bieber z telefonu i na spacerach spokój:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śpiworek pierwsza klasa!
    A Filip na sankach taki spokojny się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. królestwo za odśniezone chodniki... u nas niestety zaspy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj :) ślicznego masz synka! :) moja mimo, że też nie usiedzi chwili w jednym miejscu to na sankach lubi jeździć długo ... :)
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj ślicznie tam u Was~! U nas plucha, deszcz zmywa resztki śniegu :(

    OdpowiedzUsuń