Owszem mamy wiosnę ale taką różnorodną.
Jednego dnia 15 stopni i słońce, drugiego 5 stopni i deszcz,
trzeciego 10 stopni i ciepło, czwartego deszcz..
Dziś wypadł deszcz który łaskawie przestał padać o 19
więc na pole wyszliśmy dopiero wtedy..
(A cza było myśleć o folii przy zakupie wózka)
W te cieplejsze dni nasze spacery i ogólne dotlenianie trwało
nawet i 5/6 godzin aż żal było spędzać dzień w domu.
Tak poza tym to w gorącym oczekiwaniu na górną dwójkę
nieoczekiwanie wyszły Mu dwie dwójki.. ale dolne.
i super nowość - dwa dni temu mój Syn podczas kąpieli odkrył że...
ma siusiaka !! Uznał go chyba za zabawkę bo tarmosił jak zły :D
Dziś w ten deszczowy dzień postanowiliśmy się z Filipem wybrać na zakupy do MIASTA.
Dwie imprezy urodzinowe się szykują więc trzeba było w jakieś upominki zainwestować.
No cholera tragedia z tym moim Synem..
W księgarni chciałam kupić jakąś książkę.. Zanim ja zdążyłam wziąć jakąkolwiek do ręki
Filip zdążył zrzucić na podłogę pół półki i do tego wrzeszczeć jak Go odciągałam od nich.
W odzieżowym latał po sklepie z wieszakiem z bluzką.
Wszystko ok gdyby ta bluzka nie była biała i nie leżała co chwilę na ziemi.
Jedynym ratunkiem w sklepach były duże lustra w przebieralniach które uwielbia..
(albo lustra albo siebie w nich) :P
Co tam że ekspedientka dopiero co wypucowała szyby a Filip je całe zlizał i 'złapkował'..
Zbój mi rośnie i to straszny !
i trochę fotografii :)
a gdzie but ?! |
... o tu :P |
Zbóje są najfajniejsi:D:D
OdpowiedzUsuńhaha, wszędzie go pełno :)
OdpowiedzUsuńno ja jestem w szoku! jak on pięknie chodzi! no i te niewinne miny "mamo, ja nic nie zrobiłem" :D
OdpowiedzUsuńa to zbój no ;D
OdpowiedzUsuńJak czytałam tego posta, to tak jakby o moim synu był ;d
OdpowiedzUsuńdokładnie to samo postępowanie xd
i ja też jakbym o moim zbóju czytała :)Cud,że ekspedientka was nie pogoniła :)
Usuńmiła była na szczęście - nawet pomogła mi zbierać te rozrzucone książki..
UsuńUwielbiam go! Słodziak!!!!
OdpowiedzUsuńhihi niezle wesolo z nim masz uroczy jest zapraszam i do nas
OdpowiedzUsuń