dosłownie padł - ledwo dojadł mleko a już spał razem z lekką gorączką.
Dziś pierwszy raz mój Syn wysiedział w wózku jakieś dobre 3 godziny
a nawet bezproblemowo uciął sobie w Nim godzinną DRUGĄ drzemkę.
Dziś pierwszy raz mój Syn zasiadł w wiklinowym koszyczku na rower i
pomknął ze mną na dłuuuuugą przejażdżkę rowerową.
Dziś pierwszy raz mój Syn jadł LODA ! Śmietankowo jagodowego.
Lód smakował Mu bardzo - gorzej z wafelkiem który po
rozmoknięciu się w buzi lądował nie w żołądku a na bluzie :P
Dziś mój Syn pierwszy raz odbył wiosenny spacer BEZ KURTKI..
Dziś ja przeżywałam razem z moim Synem każdy Jego pierwszy raz.
Dziś ja patrząc na Niego nie mogłam się napatrzeć.
Na Jego uśmiech, słodkie i skwaszone miny, na Jego 'pa-pa' robione każdemu
kogo mijał, na Jego małe stópki w za dużych jeszcze butach dumnie stąpające po chodnikach,
na Jego pulchne oczywiście brudne paluszki..
Dziś ja pierwszy raz poczułam że mój Syn nie jest już Bobasem.
To Mały Chłopiec z którym rozumiemy się bez słów i
bez którego nie mogłabym żyć.
Kocham Cię Panie Filipie na zawsze.
I kilka zdjęć z ostatnich kilku słonecznych, miło spędzonych dni :)
pierwszy raz w piaskownicy.. |
dla Filipa istny szał dla mamy tortura :P |
seria z dziś - tu z lodem :) |
gąski... |
Jego słynna mina :D |
a tak poza tym uwielbiam mieszkać na wsi gdzie wszystko i wszyscy są blisko
i na prawdę za nic w świecie nie chciałabym mieszkać w bloku !
Ale u Was fajnie.Też chciałabym mieszkać na wsi - a nie w bloku :/ nawet nie wiesz jak Wam zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki widać,że Filip zadowolony :)
no to teraz się zacznie bieganie za Filipkiem :)
OdpowiedzUsuńłosz ty! masz taką torbe jak ja???:) zostałam rozwalona wózkiem z zielonym koszykiem..tez taki chcę:)
OdpowiedzUsuńTaką samą - identyczną :D wózek prosta sprawa..
Usuńnasz 1 raz bez kurtki byl wczoraj ;D a dzis 24 stopnie i nie mam pojecia jak Oliego ubrac heh;D
OdpowiedzUsuńAle super ten koszyk!!! Wygodnie Ci sie jezdzi?
OdpowiedzUsuńPierwsze razy dzidziola sa super! Ja tez je uwielbiam!!!
Buzka wielka dla Was!
Mmmm jak ja kocham pierwsze razy:D
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do zabawy Libster
OdpowiedzUsuńzapraszam
Uwielbiamy pierwsze razy!:D
OdpowiedzUsuńA zdziwienie nasze było ogromne, gdy okazało się, że "pierwszy raz", np.pierwsza zabawa w piaskownicy, może być przeżyta na nowo jako pierwsza, za rok-bo wtedy bardziej świadomie:D To się nie kończy!:D
Premiera w piaskownicy juz za nami. Bylo bosko!!
OdpowiedzUsuńO rany, mam nadzieję że nie dotrą tu cukrowe hejterki i nie zjadą Cię za dawanie dziecku słodyczy ;))))
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że małemu się spodobało, takie ma szczęśliwe oczy. Najbardziej spodobał mi się wózek czterokółkowy, to jakaś przeróbka czy gotowiec? Chętnie bym coś takiego kupiła. Przed nami wycieczka rowerowa dopiero w planach, przyczepka już skręcona i gotowa do jazdy. Wcześniej tylko łaziliśmy na dłuuugie spacery, do lasu, na bagna, na wydmy. Ale z wózkiem tak gładko nie szło, czasem trzeba małą było wziąć w nosidło, bo jazda w wózku jest taka nudna ;)
Ten wózek to taki miks - koła i 'podwozie' to część starego wózka dziecięcego a koszyk to zwykły koszyk :D
Usuńtak zapytam - sami budowaliście zjeżdżalnie, czy kupiona.
OdpowiedzUsuńChcę namówić męża w przyszłym roku, a widziałam tylko takie zestawy na 4tysiące i już słyszę jego "nie" na taką kwotę za zjeżdżalnię.
Konstrukcja drewniana robiona przez wujka a zjeżdżana kupiona za bodajże 119 zł na allegro :) POLECAM :D
OdpowiedzUsuń