Wczoraj gdy Rafała nie było w domu postanowiliśmy z Filipem
stworzyć dla Niego urodzinową niespodziankę.
Zresztą sami zobaczcie - oto mała relacja :)
przygotowania :) |
a co to mam na nogach ?? |
Moja mała pyza :D |
szorujemy się :) |
i GOTOWA ! |
Łapka trochę niewyraźna bo Syn nie chciał współpracować
i musiałam otworzyć Mu rączkę siłą :D
Polecamy super zabawa pomimo że 'brudna' :)
P.S. I koniecznie smok do buzi co by dziecię się farby nie najadło.
Bo Filip spróbował..
Ja się tak bawię z przedszkolakami - fakt frajdy jest cała masa:-)
OdpowiedzUsuńI co, domył się? Takie zabawy jeszcze przed nami - domyślam się, że farby są nietrujące? I jak dziecko trochę zje, to nic się nie stanie?
OdpowiedzUsuńSzczerze nawet nie czytałam składu.. Domył się bez problemu :)
Usuń:) mały artysta !
OdpowiedzUsuńKartka piękna! :)
Witaj,
OdpowiedzUsuńCo za malutki brudasek :)
otrzymałaś ode mnie wyróżnienie, więcej informacji tutaj: http://spelnionazonaimama.blogspot.com/2013/01/wyroznienie-versatile-blogger-award_12.html
zapraszam i pozdrawiam :)
czytałam o tej zabawie w internecie, ale tam było zalecane rozłożyć folię malarską ;)
OdpowiedzUsuńkocham go prawie tak;) jak swoje dziecko:D
OdpowiedzUsuńMogłabym napisać to samo! :) Już dawno skradł moje serce swoją śliczną buźką :)))
UsuńU nas tatuś ma dziś urodzinki :) Ale nie wpadliśmy na pomysł z kartką...do nadrobienia za rok :)
Zabawa świetna, tylko właśnie moja Mili nie smokuje i chyba miałaby ciekawe danie ;) spróbujemy gdy starsza będzie ;)
OdpowiedzUsuńale się pięknie usmarował ;) piękna kartka :)
OdpowiedzUsuńmały Picasso :-) a jaki przystojny... :-)
OdpowiedzUsuń