Po szalonym i napiętym tygodniu wreszcie chwila oddechu.
Właśnie wróciliśmy od pediatry, Filip śpi a ja piszę.
Po kontroli wporządku, zapalenie jamy ustnej odeszło w zapomnienie.
Pozostało jedynie jakieś kilka kropek na ciele które mamy zwalczyć najzwyklejszą maścią
ponieważ nic nie wskazuje na to że to ospa.
A propos OSPY..
Drogie Mamy czy wiecie że dzieci uczęszczające do żłobka mają zapewnioną
DARMOWĄ szczepionkę przeciw ospie wietrznej ?! Ja nie wiedziałam.
Wystarczy mieć papierek który potwierdza że dziecko chodzi do żłobka, z papierkiem do pediatry, szczepionka i tyle. Pytałam o skuteczność który wynosi 99%.
Co o tym myślicie ? Zaszczepiłybyście swoją pociechę ?
Ja intensywnie myślę ponieważ przyszedł miesiąć chorób i jestem pewna
że ospa już się czai za drzewami..
P.S. O Spotkaniu Mam Blogerek w Krakowie na którym byliśmy z Filipem w sobotę będzie osobny post.
Napomknę tylko że było NIEZIEMSKO !!
Nie wiedziałam o tej szczepionce, że taka się należy. A czy bym zaszczepiła? Jejku nie wiem.;/
OdpowiedzUsuńJa miałam ospę jak miałam ok. 8 lat i żyję ;p
a ja uważam że taką chorobę jak ospa wietrzna dziecko musi przebyć od lat tak było i po cóż szczepionka? jaka daje gwarancje szczepionka ze keidyś jak będzie dorosłe sie nie zarazi i np. powikłaniem będzie brak dzieci :/
OdpowiedzUsuńwłaśnie to mnie martwi.. każdy z nas przebył tą chorobę, każdy żyje i wcale jakoś strasznie nikt tego nie wspomina..
UsuńDorosły przechodzi znacznie gorzej ospe. Przede wszystkim duzo szybciej wzrasta mu wysoka goraczka i trudniej ja zbic. Nie pisze nawet o powiklaniach bo to niestety jest sprawa wybiorcza. Samo szczepienie tak jak napisalas w 99 % daje odpornosc co do komplikacji po szczepiennych nie trafilam na naukowe potwierdzenie. Owszem w doroslym zyciu jest prawdopodobienstwo ze zachorujemy ale przebieg choroby bedzie duzo lagodniejszy. Przykladem jest moj tata ktory prawie 2 tygodnie lezal w szpitalu zakaznym - jak sie domyslasz nie byl szczepiony a w dziecinstwie nie chorowal.
UsuńKazde szczepienie moze niesc za soba jakies powiklanie - niestety, ale jest to znacznie mniejszy procent niz choroby dzieci w przypadku nie zaszczepienia.
Dla przykladu podam Ci telefony komorkowe. Uzywamy ich od niedawna w porownaniu do wiekszosci szczepionek i nie wiemy jakie to bedzie nioslo konsekwencje! Wyobrazasz sobie teraz zycie bez tel? ;)
Pozdrawiam MM
P.S przepraszam za bledy komentarz pisany za pomoca tel :)
Dobrze, że już dobrze u Was! Nad szczepieniem też się zastanawiam, muszę jeszcze o tym poczytać trochę. Pozdro!!!
OdpowiedzUsuńSuper, że to zapalenie minęło! Co do szczepionki, nie pomogę. Aktualnie zastanawiam się czy szczepić na mmr...
OdpowiedzUsuńjak dobrze ze juz u was lepiej!
OdpowiedzUsuńTo super, że już u Was zdrowiej jest :)
OdpowiedzUsuńCo do szczepienia to wiedziałam o tym, ale moja nie pójdzie jeszcze do przedszkola/żłobka więc będzie trzeba płacić :)
www.zarekeprzezzycie.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń