piątek, 12 kwietnia 2013

Kwiecień plecień..


Owszem mamy wiosnę ale taką różnorodną. 
Jednego dnia 15 stopni i słońce, drugiego 5 stopni i deszcz, 
trzeciego 10 stopni i ciepło, czwartego deszcz..
Dziś wypadł deszcz który łaskawie przestał padać o 19 
więc na pole wyszliśmy dopiero wtedy..
(A cza było myśleć o folii przy zakupie wózka)
W te cieplejsze dni nasze spacery i ogólne dotlenianie trwało
nawet i 5/6 godzin aż żal było spędzać dzień w domu.

Tak poza tym to w gorącym oczekiwaniu na górną dwójkę 
nieoczekiwanie wyszły Mu dwie dwójki.. ale dolne.
i super nowość - dwa dni temu mój Syn podczas kąpieli odkrył że...
ma siusiaka !! Uznał go chyba za zabawkę bo tarmosił jak zły :D

Dziś w ten deszczowy dzień postanowiliśmy się z Filipem wybrać na zakupy do MIASTA.
Dwie imprezy urodzinowe się szykują więc trzeba było w jakieś upominki zainwestować.
No cholera tragedia z tym moim Synem..
W księgarni chciałam kupić jakąś książkę.. Zanim ja zdążyłam wziąć jakąkolwiek do ręki
Filip zdążył zrzucić na podłogę pół półki i do tego wrzeszczeć jak Go odciągałam od nich.
W odzieżowym latał po sklepie z wieszakiem z bluzką. 
Wszystko ok gdyby ta bluzka nie była biała i nie leżała co chwilę na ziemi.
Jedynym ratunkiem w sklepach były duże lustra w przebieralniach które uwielbia..
(albo lustra albo siebie w nich) :P 
Co tam że ekspedientka dopiero co wypucowała szyby a Filip je całe zlizał i 'złapkował'.. 
Zbój mi rośnie i to straszny !

i trochę fotografii :)














a gdzie but ?!

... o tu :P




9 komentarzy:

  1. no ja jestem w szoku! jak on pięknie chodzi! no i te niewinne miny "mamo, ja nic nie zrobiłem" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak czytałam tego posta, to tak jakby o moim synu był ;d
    dokładnie to samo postępowanie xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja też jakbym o moim zbóju czytała :)Cud,że ekspedientka was nie pogoniła :)

      Usuń
    2. miła była na szczęście - nawet pomogła mi zbierać te rozrzucone książki..

      Usuń
  3. hihi niezle wesolo z nim masz uroczy jest zapraszam i do nas

    OdpowiedzUsuń