sobota, 9 listopada 2013

Mówi, gada i rozmawia :)


Kurcze w strasznie fajny okres weszło właśnie moje Dziecko, mianowicie intensywna nauka mówienia.
No kupa śmiechu i zarazem łez - wzruszenia oczywiście.
Z dnia na dzień zmienił się z mało rozumnego w bardzo dużo rozumnego chłopca :)
Dogadujemy się rewelacyjnie, pomimo że Jego zdania nie do końca nimi są, 
nasze dialogi stają się coraz dłuższe i ciekawsze. 
Doskonale rozpoznaje już różne rzeczy i np. postacie z bajek.
Jak widzi na piżamce Kubusia Puchatka krzyczy głośno 'Mamoo Bubuś'.
Na skarpetce dziś wypatrzył nic innego jak 'Ato' - auto.
Kilka dni temu na widok cioci krzyczał 'Iki, iki' a to dlatego że miała na bluzie Myszkę Miki :D
Jak rano wchodzimy do kuchni od razu żadą: Mamo kaje ciem (mamo kawę chcę) :D

Jest na etapie powtarzania wszystkiego co usłyszy
(Mój brat z tego korzysta dlatego Filip potrafi już wypowiedzieć nazwiska kilku piłkarzy Realu Madryt :D)
Jedne słowa wymawia ładnie i poprawnie inne kaleczy tak że pękamy ze śmiechu. 
Np. wiecie jak mówi na siebie? Zamiast Fifi mówi 'sisi' zamiast Filip jest 'sisip' a Filuś to 'sisiuś' :D
Diziom, tijot, bajeka, nanek, gośki, ajo, kajom - a wiecie co jest najlepsze w tym wszystkim ?
To że przeważnie tylko ja poprawnie wiem co mówi, o co prosi albo co chce..
Ta satysfakcja z bycia mamą właśnie JEGO :)
i to że nikt inny nie jest Mu tak potrzeby jak ja..





9 komentarzy:

  1. urocze są bobasy rozpoczynające przygodę z mówieniem

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak, śmiechu przy tym co nie miara i wzruszeń cała masa :)
    Nasz mówi o sobie Filik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to się zacznie naszemu to się buzia nie zamyka:) A liczy tak jak Filipek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki słodziaczek :D
    Pamiętam, jak moja siostra kiedyś zażyczyła sobie na obiad kreciki, to miałyśmy z mamą zagwozdkę o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurczę, trochę Ci zazdroszczę i nie mogę się doczekać, aż Pulpet taki będzie.

    OdpowiedzUsuń