Dwa dni temu Matylda skończyła 4 miesiące.
Co przyniósł ten miesiąc?
A głównie hektolitry śliny :D
Piącha, gryzaki, grzechotki, bluzka, pielucha - wszystko do buzi.
Chwyta już ładnie rączkami zabawki i nawet kilka razy trafiła sobie smoczkiem do buźki :)
Trochę ze spaniem w nocy średnio ale cóż, muszę przetrwać..
Mam nadzieję że noce zacznie przesypiać szybciej niż brat,
który dopiero jako 2,5 latek zaczął praktykować całonocne spanie :P
Waży 6100 gram także jest już co nosić :D
Nasza mała, kochana Pysiulka :)
P.S. Do lata pewnie z wszystkich sukienek wyrośnie więc
wystroiłam Ją dziś żeby chociaż zdjęcie w jakiejś miała ;)
Aha! No i sorry ale nie wmawiajcie mi że Ona jest
podobna do Filipa - bo nie jest :D
i bekstejdż :P