poniedziałek, 30 września 2013

Cotygodniowy przegląd komórkowy..


Jedna z ostatnich niedopitych butelek mleka - samo mi się
Dziecko odstawiło :P

sezon rajtkowy uważam za otwarty!

:)

a na kolacje kasza z jabłkiem :)

ubrany, umyty, gotowy do przedszkola.. a za 5 sekund
oblał się cały syropem !!

wietrzenie z samego rana :)

domowe tortille - PYCHA!!

nasze nowe zdobycze.

?? :P

chwila spokoju :P

akuku z Dziadziem :)

'mamo znalazłem grzyba' :D

a nawet cały koszyk...

... ooo i jeszcze jeden :P

12 stopni a temu gorąco :P koszula - 3 zł :P

wiadomo że kakao z mamy szklanki pyszniejsze :)

dziś 21:13 o taki był śpiący :D



poniedziałek, 23 września 2013

Cotygodniowy przegląd komórkowy..


Nasz Filip lubi wyżyć się muzycznie. 
Całymi dniami śpiewa, nuci i domaga się muzyki.
Ale dziś nas zaskoczył. Godzina 00:23 a On na cały głos 
'ijaa ijaaaa ooooł' i śpi dalej :D


warzywoweLove :D

country mama.

Mały raj Filipa :)

przetwarzam :P

choruje na nie !!

grzybobranie..

z koleżanką :)

??

ŚPI.. więc do dzieła!

pierwsze co robi z kasztanem to wkłada Go do buzi :| kiedy to minie?

znaleźliśmy aż trzy - ktoś nas uprzedził :(

:)

za to żołędzi mamy całą miskę! 

skarpety na rękach - czemu nie :P

Sunday Boy :)

wtorek, 17 września 2013

Taki sobie miły wieczór dziś..


Siedzę sobie w ten deszczowy wieczór ubrana w gruby jesienny sweter
przy kominku w którym ostatnie drewno właśnie się wypala, 
w pokoju wypełnionym przyjemnym ciepełkiem. 
Filip właśnie usnął wtulony w mamę jak mały bobasek. 

Mam wspaniałego Syna który co dzień dostarcza mi garść wzruszeń.
Jego wołanie 'mamusia, mamusia' z drugiego pokoju sprawia że uginają mi się kolana.
Wy mamy pewnie znacie to uczucie. Czuję się wręcz wniebowzięta gdy ten mały, niewinny, 
ledwo odrastający od ziemi chłopiec mnie woła. Nie ważne czy woła mamoo, czy mamusia czy ostatnio nawet mamuśka.. ważne że mnie woła bo mnie potrzebuje.
Żeby podać Mu z półki wiatraczek do zabawy, żeby otworzyć Mu lodówkę z której chce wyjąć jogurt, żeby podsadzić Go do góry bo właśnie chce włączyć radio albo żeby oświadczyć mi że pora na syropek.

Chodzi do Żłobka ledwo tydzień a ja widzę w Nim ogromną zmianę. 
Jak Go odbieram to radości nie ma końca, no leci chłopak do mnie na skrzydłach! 
Od kilku dni w domu w ogóle nie marudzi, zaczął się bawić - co uważam za sukces.
Dziś siedzieliśmy sobie na podłodze i jak gdyby nigdy nic zaczął wkładać zwierzątka w 
drewnianą układankę - poprawnie! Zaczął nakładać plastikowe obręcze na słupek, 
układać wieżę z drewnianych klocków, przeglądać z ciekawością książeczki i wskazywać
paluszkiem to o co zapytam. Zjadł dziś całą miskę kisielu z jabłkiem SAM. 
I zrobił dziś coś co mam nadzieję będzie początkiem sukcesu. 

Od kilku dni oswaja się z nocnikiem chociaż ani raz jeszcze nie zrobił do niego siku. 
Oczywiście woła 'mama sisi' siada w spodniach na nocnik i wydaje z siebie dźwięk 'siiiiiiiiiii' 
ale jak ściągam Mu pampersa to ani kropli nie uroni. 
Dziś po południu usłyszałam od Niego 'mama bee'. Usłyszałam co mówi ale nie za bardzo się 
kapnęłam o co chodzi bo przeglądałam właśnie album ze zdjęciami.
Nie odwlekła się minuta a Filip stoi w kąciku pokoju i robie BEE w pampersa.
Czyżby swoim 'mama bee' chciał mi zakomunikować że zamierza właśnie zrobić kupę? 
Mam nadzieję.




czwartek, 12 września 2013

Co-nie-tygodniowy przegląd komórkowy..


.. którego dawno nie było. 

U nas jesiennie, deszczowo, czasem słonecznie lecz pomimo wszystko zimno.
Kurtki, bezrękawniki, chustki, kominy i czapki są już z nami.
Filip rośnie jak na drożdżach, powtarza po nas mnóstwo słów, z dnia na dzień coraz więcej. 
Dużo rozumie, zaczyna bawić się po swojemu, polubił wreszcie piaskownicę i wszystko Go ciekawi.

Czasem gdzieś w domowych czeluściach natknę się na Jego zdjęcie sprzed roku.
Na sześcio miesięcznego bobasa którym przecież dopiero co był.
Był bo już nie jest, teraz co dzień budzę się nie koło bobasa a koło mojego małego chłopca.
Jedynego, ukochanego i wyjątkowego.


bardzo szczery uśmiech :D

kaloszki w ruch !

Śpiochy w Klubie Malucha :)

zabieram brudasa do domu - po 5 godzinach.

pierwsze przedszkolne dzieło :)

piaskowy potworek :)

wreszcie jest ktoś, kto odwali za mnie brudną robotę :D

Filip jeszcze na chorobowym..

z 'babą' :)

3,2,1...

no przecież trzeba zamknąć bramkę żeby móc ją znów otworzyć
po to żeby ją zamknąć :P

PociągoweLove :)

Wózek podołał..

Filip i KO-KO :D

'drobne' upominki od sponsorów - po Spotkaniu Mam Blogerek :)

małe śniadanko dla zaspanego jeszcze chłopczyka :) 

Filip zawsze odkłada rzeczy na miejsce :D :D

SAM ją ułożył, całkiem sam !! !! !! !!

coraz zimniejsze przejażdżki.

Krasnal w za dużym deszczowcu z Biedronki :)

:D

daj dziecku groch niech się pobawi :P

no dobrze Synu skoro lubisz takie zabawki... 

trasa od Dworca do Czułego Barbarzyńcy...

wszędzie pełno 'zabawek' :)

:)

koniki (które swoją drogą robią a-ha-ha) u dziadzia :)