poniedziałek, 26 listopada 2012

Cotygodniowy przegląd komórkowy..




pełne skupienie..


wpełzałem pod łóżko mamo i tato !


Nie ma to jak silne ręce taty z rana :D


szaleństwo :)


Fil je..


super klocki z super Biedronki za super cenę ! (39,90)


Nie, nie kapnął się że ma żabę na czole :D


martwe serce :D


Roladki z masłem pietruszkowym.. Bistro mamy !


padł gościu..


dziecko moje ma rzęsy jakich ja mieć nigdy nie będę :(



tata kupił klocki dla SYNA.. kto się bawi? WUJKOWIE :P



nocny plac zabaw :P


czwartek, 22 listopada 2012

7 miesięcy !


Mój mały (no dobra nie taki mały) siedmiomiesięczniak waży prawie 9,5 kg i mierzy hmm.. 
nosi ciuszki na 68/74 cm i kombinezon na 92 cm :P Ostatnio trochę zgrzeczniał co mnie niezmiernie raduje. Właśnie siedzi na łóżku i sobie tam coś kombinuje razem z zabawkami :)
Umie klaskać nogami, pije sam z małej butelki i niemiłosiernie głośno piszczy - od 6 rano..
Siedzi sobie, podtrzymany pod paszkami elegancko stoi i skacze.
Jak słyszy że zaczyna się DDT albo lecą tvn-owskie przerywniki tzn. takie piłeczki/kuleczki 
pomarańczowe, niebieskie to dziecka nie ma - oczy wlepione w ekran i znieruchamia.
Wreszcie rosną Mu włosy :D i przekręca się z brzucha na plecy - ale odwrotnie jeszcze nie..
Przesłodko daje buzi. Na moją 'komendę' daj buziaka przysuwa się i otwiera dziubek :D
Wyciąga ręce jak chce żeby Go ktoś wziął głównie tym kimś jestem ja :P
Uwielbia jeść tosty ale BLW średnio nam wychodzi...
Nikt tak mocno jak On nie zaciska ust jak chce Mu dać z dozownika syrop !!
Budzi się w nocy ze 3-4 razy ale je tylko raz góra dwa. Tak to łyczek wody albo smok i śpi dalej.
Jak kładę sobie pieluchę na ramieniu to wie że oznacza to spanie więc kładzie sam główkę 
na moim ramieniu, przytula się i zasypia.. ale nie zawsze jest tak bezproblemowo :P
Kąpie się w dużej wannie bo z dużej wanienki już dawno wyrósł ale 
kompletnie nie interesują Go gumowe kaczuchy które w około Niego pływają.
Poza tym jest przekochanym słodziakiem jedynym w swoim rodzaju !! 

Co do zdjęć to wyszły dziś średnio korzystnie..































niedziela, 18 listopada 2012

Cotygodniowy przegląd komórkowy + co u nas..



Filip od kilku dni boryka się z 'wysypką wirusową' (cokolwiek to jest)
kaszlem przeokropnym
katarem umiarkowanym
brakiem apetytu (mleko o 5:00 rano i na wieczór 30!! mililitrów)
i ogólnie płacze, non stop na rękach i po prostu jest niemiłosiernie męczący..
ale na szczęście przez pół dzisiejszego dnia zauważyłam znaczną poprawę
także jesteśmy na dobrej drodze :)
syropki, flegamina i kąpiele w 'krochmalu' dają radę !



Filip w 'klatce' :D



Relaks..



No teraz to już nie ma prawa fiknąć do tyłu :)



ŁAZANKI - uwielbiam!


Odpoczywamy :D



Miesiąc polował na tego kwiatka.. jak widać w końcu się udało :P



Pan Mróz..



Mury idą w górę :)



Mały Obserwator..



Dziś na obiad będzie zupa :D



PRZE-PYSZ-NE ! Ale nie dałam radę całej paczce :P


Mróz nas zaskoczył...



... a oto efekty :P



Zimorodek :)



czwartek, 15 listopada 2012

Szablozębny Syn mój..



Już wiem skąd wczorajsza gorączka - 38,8..
Już wiem skąd marudzenie, ślinienie i ogólne rozdrażnienie mojego syna..
Wiem skąd 'luźne' kupy, sto pobudek w nocy i dzisiejszy płacz od 4:30 do 6:30..
ZĘBY !!
Obudził się Filip po porannej drzemce i tak się przytulaliśmy brzuszkami do siebie
i 'rozmawialiśmy' i śmialiśmy się.. a tu nagle PATRZĘ !! Jeszcze raz zerkam..
i nie wierzę..
widzę prześwity DWÓCH dwójek dolnych ! 
Sprawdzam.. no dwa jak nic, jeden koło jednej jedynki drugi koło drugiej..

Chwała Bogu że się jego zęby nie rozdrabniają na drobne tylko wychodzą parami :D
Zęby zęby pnijcie się ku górze !! :D 




poniedziałek, 12 listopada 2012

Cotygodniowy przegląd komórkowy..


Na śmierć bym o nim zapomniała..
o przeglądzie znaczy się.


Zimowe skarpety :)



...



'zabawy' z wujkiem :P



zabawkowy bałagan..



No to prasujemy..



se siedzę :)



Raz w tygodniu się podciągnę do góry na rękach..



Mina z rana :D



w babskiej pościeli :P



Strasznie Mu to piórko przeszkadzało.. 



Nóżki-śmierdziuszki :)



Napis na koszulce mówi swoje..



Niedzielny obiad :)